Witam, dziś z pomroków przeszłości wyszperałam jedną ze swych najstarszych bajek, chyba jeszcze należącą do mojego ojca w czasie jego dzieciństwa - wydana w 1962r. książeczka "Starodzieje", autor: Janina Porazińska, ilustracje: Maria Neuman-Hiszpańska. A przypomniał mi o niej niedawny wpis u Pana Wu (technika prac skojarzyła mi się z tą bajką). Książeczka jest długa, składa się z kilku opowiadań, ja zaprezentuję jedno - moje ulubione opowiadanie o Popielu :-) + wszystkie ilustracje. A więc do dzieła:
Ilustracje rzeczywiście wyglądają na grafikę, ale trudno powiedzieć, czy to prawdziwa dłubaninka, czy tylko udawana.
OdpowiedzUsuńDziękuję za link do mnie, Wilddzik! I mam nadzieję, że pojawisz się szybko z nową książeczką. Skończyłem urlop i - co mnie też zaskoczyło - chyba pracując będę miał więcej czasu na blogowanie, niż "odpoczywając".
Pozdrawiam serdecznie!
Książeczki na następne wpisy mam przygotowane, tylko wstukać i zamieścić zdjęcia. Zabieram się do tego już tydzień ;-) Mam nadzieję, że wrócisz do nas już całkiem Panie Wu :-)
OdpowiedzUsuńprzeciez od razu widoc ze to drzworyt zreszta niby jak mozna udawac skoro autorka grafik zmarla zanim photoszop trafil do polski
OdpowiedzUsuń