Muszę powiedzieć, że bajka jest rewelacyjna i polecam każdemu przeczytanie, świetne przedstawienie punktu widzenia i rozumowania dzieci. I jakoś czytając ją teraz miałam wrażenie, że jej bohaterem jest mały astropilot Wu ;-)
Na poniższym obrazku główny bohater ma np. taką samą minę jak Pan Wu na słynnym już zdjęciu z dzieciństwa ;-)
Dziękuję za info, Wilddzik! I za skojarzenie ze mną, hi, hi. :)
OdpowiedzUsuńBajka bardzo fajna, ale może nawet bardziej dla dorosłego niż dla dziecka. Bo prawdziwa jest! Sam pamiętam, z dzieciństwa, że raczej nie potrafiłem sobie wyobrazić znanych mi dorosłych jako dzieci. I oczywiście też nie potrafiłem sobie wyobrazić siebie (i rówieśników), jako dorosłych.
Prawdę mówiąc nie pamiętam, bym marzył o byciu kimś - w sensie zawodu. To z astropilotem to mi się na starość porobiło. :D
Świetne te wyobrażenia (rysunkowe) młodego wujka!
(Widzę, że przegapiłem już kilka wpisów, w tym Butenkę! Jutro myślę że wreszcie poczytam. Świetne masz książeczki! I lubię Twoje wtręty humorystyczne [afgańskie nazwisko :D]. Pozdrawiam!)
Ja za to co tydzień chciałam być kimś innym, dużo się tych potencjalnych zawodów przewinęło przez moje dzieciństwo. Choć brzmi to niezbyt wesoło, gdy zderzę to z rzeczywistością i bardzo dłuuugim szukaniem pracy.
OdpowiedzUsuńCo do bajki, to też najbardziej lubię te 2 rysunki z małym-dużym wujkiem, zwłaszcza ten z wujkiem skaczącym przez płot (może to mały Wałęsa był ;-) A w moim komputerze już "grzeją się" kolejne bajki, więc zapraszam niedługo i pozdrawiam :-)
Z tym Wałęsą to może niezły trop, bo książeczka z 1981 roku! :)
OdpowiedzUsuńA nie całkiem podobny - aby cenzura przepuściła, hi, hi.