Ostatnio will.ow zamieściła na swoim blogu wpis okraszony ilustracjami Bohdana Butenko, co przypomniało mi, że i ja w swojej przepastnej kolekcji książeczek dla dzieci posiadam cosik ilustrowanego przez tego pana. A tym czymś jest książeczka zatytułowana jakże znajomo "Piątek z Pankracym", autorstwa Macieja Zimińskiego, wydana przez Wydawnictwa Radia i Telewizji.
Każdy, kogo dzieciństwo przypadło na lata 80-te wie kto to był Pankracy i pan Zygmunt, więc nie będę się nad tym szczegółowo rozwodzić. Dodam tylko, że program tv o tym samym tytule był jednym z moich ulubionych w dzieciństwie, a poprzedzał go świetny teleturniej dla młodzieży podstawówkowej - Rambit. Ktoś go jeszcze pamięta??? Były tam 3 drużyny reprezentujące 3 szkoły, zadania były intelektualne i sportowe. Ostatnio obejrzałam fragment na youtubie i przeniosłam się w czasie :-) (Choć zdziwiła mnie strasznie sztywność jurorów).
Ale wracajmy do baranów (jak się mówi we Francji). Dzisiejsza książeczka może się nie spodobać kociemu lobby, ale zaryzykuję, może mnie nie zjecie ;-)
Jak widać książka lekko sfatygowana, co oznacza dużą częstotliwość użytkowania ;-)
Pamiętacie tą czołówkową piosenkę?
No i pierwszy antykoci akcent za nami ;-)
Poniższa piosenka za to jest super i do dziś ją sobie z G śpiewamy (a ostatnio nawet z mamą):
Pan Zygmunt, który jeszcze wtedy nie był kojarzony wyłącznie z serialem "Klan":
Ach, jak ja marzyłam o psie ...
To z kolei opowiadanie, gdy je dziś czytam, jest dla mnie odkryciem - przecież to lepiej niż "Swiat Zofii" zachęca dzieciaki do "filozowania"! Rewelacja! :
Przy następnym opowiadaniu mam niestety nieciekawe skojarzenia:
Dziś, gdy co rusz słyszy się o jakiś aferach pedofilskich, hasło o ciemnym pokoju i nie mówieniu nic nikomu, ma dla mnie nieprzyjemne konotacje :-(
Kot po raz kolejny:
A piosenkę o Pani Babci pamiętacie?
Na koniec deserek:
Pozdrawiam!
Rewelacja! Świetnie pamiętam piątek z Pankracym - niecierpliwie na niego zawsze czekałam :)
OdpowiedzUsuńA gdyby ktoś nie kojarzył o czym mowa (ponoć tacy bywają), to zachęcam do zerknięcia na http://www.nostalgia.pl/piatekzpankracym/
Wilddzik, co Ty taka mało czytająca jesteś ostatnio? Proszę się podzielić zdobytymi skarbami! :)
OdpowiedzUsuńJuż się szykuje nowy wpisik, dziś albo jutro będzie. A ten zastój to przez przebrzydłą sesję jest :-(
OdpowiedzUsuńNo to masz wybaczone! - najpierw obowiązki, potem przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci wpis na blogu "Garaż ilustracji książkowych" - piękna książka o kocie Kubusiu http://pstrobazar.blogspot.com/2011/06/kubus-ale-nie-ten-o-ktorym-mogliscie.html - nawet do pobrania :)
OdpowiedzUsuńCo tam Pankracy - ja pamiętam Telesfora! Ha!
OdpowiedzUsuńA za Pankracym średnio przepadałem, bo piosenka kłamała. "Będą filmy, ale jakie, któż to wie..."
- a był zawsze jeden film i zawsze Reksio. :)
Ale Pankracego spotkałem osobiście! Nie pana Zygmunta, tylko Pankracego właśnie. Na jakiejś dużej zabawie choinkowej był - piesek z panem, który użyczał mu głosu (i Telesforowi też!) - Hubertem Antoszewskim.
A pana Butenkę uwielbiam, tzn. jego rysunki. I, co ciekawe, mam już od miesiąca zdjęcia jego ilustracji (z pewnej książkowej imprezy) - z kotami oczywiście. Znów mnie uprzedziłaś, Wilddzik! :)
Pozdrawiam bardzo i czytam dalej.
O, to Tobie spełniło się moje marzenie - o spotkaniu Pankracego. Napisałam raz też list do niego - z prośbą żeby nauczył mnie czarów (już wtedy coś się kołatało po mojej głowie), ale mama go nie wysłała (ściemniając oczywiście że wysłała) :-)
OdpowiedzUsuńWolałbym spotkać Telesfora i Teodora. :)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej bym chciał zobaczyć słynną babcię-sąsiadkę. :D Powinni wreszcie ją ujawnić! :)
Proponuje na nowej platformie nc+ kanal pt: "NOSTALGIA TV" gdzie beda pokazywane programy typu Piatek z Pankracym I inne.
OdpowiedzUsuńDzięki za wiadomość, muszę się zorientować w tym :-)
UsuńRety! Miałam! A czy tam przypadkiem nie było ramki na portret 'Twojego psa' czy coś takiego?
OdpowiedzUsuńAkurat nie mam tej książeczki teraz pod ręką żeby sprawdzić, ale też mi się tak kojarzy :-)
Usuń