Ponieważ dostaję dużo maili z prośbami o dalsze skany z podręcznika Słońskiej, dzisiaj kolejna porcja smaczków :-) Pierwsza część podręcznika jest TU i w poprzednim poście.
A poniżej wspomnienia z epoki, kto w tamtych czasach nie miał tego samochodu ;-)
Pozdrawiam :-)
Jak dawno Ciebie tutaj nie było :-)
OdpowiedzUsuńA "malucha" też miałam :-)))
Pora wrócić do swoich pasji :-) Fajnie, że nie zapomniałaś o tym blogu Krysiu, dzięki za odwiedziny i komentarz :-)
UsuńPamiętam tę książkę - pamiętam rysunki, które zeskanowałaś. Bardzo dziękuję za ten wpis :)!
OdpowiedzUsuńCieszę się Abigail :-))) Pozdrawiam
UsuńInni też czekają na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńBazylu, dziękuję, bardzo mi miło. Takie słowa mobilizują. Mam nadzieję, że już nie będę zmuszona do takich długich przerw :-) Serdecznie pozdrawiam :-)
Usuńkultowa kolorowa rycina ;) i odżywają wspomnienia... nie wybaczę rodzicom tego, że masę takich podręczników po prostu wyrzucili, a przeciez spokojnie sobie leżakowały i nie powinny nikomu przeszkadzać
OdpowiedzUsuńMoi też wszystko powyrzucali. Dobrze, że udało mi się ocalić moją "powieść" pisaną w 1 klasie LO. Pamiętasz? Komora nr 1, 2, 3 ;-))))
Usuńjeju, pamietam, ale z chęcią posłuchałabym fragmentów tego arcydzieła :))
UsuńBabbo, mam to u siebie w domu ;-) Choć czytanie tego dziś mogłoby wywołać u mnie zażenowanie wynikające z "poziomu literackiego" tego arcydzieła ;-)))) Ale co tam, przyjedź, kupimy sobie piwo i wskoczymy we wspomnienia sprzed 15 lat ;-)
UsuńRety, jak mi się podobały ubiory wróżek! To był piękny podręcznik. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, bardzo lubiłam te stare podręczniki (szczególnie do polskiego) :-)
Usuń